5 utworów, które zmienią Twój pogląd na IDM
Będzie mało słów, bo te ostatnio są u mnie na wyczerpaniu. W zamian cały brzmieniowy kalejdoskop, po którym pokochasz elektronikę.
1. Autechre – Teartear (Amber, 1994)
Wszystko zaczęło się od tej płyty, od tego kawałka. Wsiąkłem w IDM i nie potrafię się wyrwać.
2. Clark – New Year Storm (Turning Dragon, 2008)
Kawałek maksymalnie wywracający światopogląd, ociekające kwasem brzmienie i szaleńczy puls. Arcydzieło!
3. Boards of Canada – 1969 (Geogaddi, 2002)
Czas przestaje mijać przy tym utworze, wszystko zatrzymało się niemalże pół wieku temu.
4. Boxcutter – Brood (Oneiric, 2006)
Dubstepowy walec, nie pozostawiający suchej nitki po przejechaniu się po słuchaczu tłustymi syntezatorami, począwszy od okolic drugiej minuty.
5. Burial & Four Tet – Moth (Moth/Wolf Club, 2009)
Nie kończ się nigdy.
Bardzo zacny zestaw. Przypomniałem sobie, jak dawno nie słuchałem Amberu – błąd! (bo to jednak moje ulubione Ae – dziś mało widowiskowe, ale zapomina się, czym było WTEDY).
Mariusz Herma
24 sierpnia 2009 at 13:39
dla mnie to wciąż najlepsza płyta w ich dorobku, trudno mi się od niej oderwać i dobrze poznać późniejsze:)
oskar
24 sierpnia 2009 at 14:48